CZYTELNICZA PRZYSTAŃ
Przeczytałam tę książkę w oryginale, gdyż - jak to z każdą powieścią Sparksa - NIE MOGŁAM tak długo czekać na polskie tłumaczenie. (!)
Emocje, emocje, emocje. Czytałam z zapartym tchem i łzami w oczach. Potem dałam ją koleżance i ona czytała z zapartym tchem i łzami w oczach, więc chyba jest coś na rzeczy?
Polecam duszom spragnionym przystani czytelniczej w dzisiejszym prędkim świecie. Jeśli znacie Sparksa - nie będziecie zawiedzeni. Jeśli dotąd nie znacie (chociaż JAK TO MOŻLIWE?) - z pewnością sięgniecie po resztę jego powieści.
One ją jak narkotyk. Recepta niby prosta - przystępny język, wciągająca fabuła, ciekawy pomysł, miłość w tle. Wydawałoby się, że to książki jakich wiele. Ale Sparks ma coś takiego w sobie, czego brakuje innym autorom, tę iskrę bożą, która sprawia, że jego powieści chociaż na parę chwil naprawdę ZMIENIAJĄ TWOJE ŻYCIE.
Dla mnie jest absolutnym mistrzem emocji i pięknych, życiowych historii. BRAWO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz