środa, 6 września 2017

Za zamkniętymi drzwiami/ B.A. Paris

OKO W OKO Z OPRAWCĄ


Nie jest to może literackie arcydzieło, ale trzyma w napięciu i dobrze się czyta. Książka ku przestrodze - nawet jeśli zakochasz się bez pamięci (a może zwłaszcza wtedy!) - uważaj, z kim masz do czynienia. Słuchaj intuicji, bądź czujna. Za każdą piękną (z pozoru) duszą może kryć się odrażające monstrum.

Grace wpada w sidła psychopatycznego męża. Choć trudno w to uwierzyć, kobieta żyje w "złotej klatce" i przez długi czas nie udaje jej się stamtąd wydostać - "pan mąż" skutecznie dba o to, by odciąć wszelkie możliwości wołania o pomoc. Bez telefonu, bez książek i gazet, bez ołówka (!) czy długopisu - mimo to w głowie Grace i jej niepełnosprawnej siostry rodzi się chytry plan, który zamierzają zrealizować za wszelką cenę. Należy jedynie się porządnie przygotować i odegrać wzorcowo swoją rolę.

Wszystko bowiem dzieje się za zamkniętymi drzwiami, tam, gdzie świat nie ma dostępu. Ale może jednak istnieje szansa wybawienia?

niedziela, 3 września 2017

Światło, które utraciliśmy/ Jill Santopolo

BĄDŹ MOIM ŚWIATŁEM


"Właśnie takie chwile były moimi nasionkami granatu, przez które nawet dziś nie potrafię rozstać się z tobą do końca. Kiedy odsłaniałeś przede mną swoją słabość, czułam się za ciebie odpowiedzialna. Prawdziwe oblicze ukazujemy tylko tym, na których nam najbardziej zależy."


Jedna z najlepszych powieści o miłości, jaką kiedykolwiek czytałam. Serio! 

Trochę pachnie "Love, Rosie" - bohaterowie schodzą się, rozchodzą, ale, nawet będąc w nowych (udanych) związkach, nie potrafią o sobie zapomnieć. Miłość napadła na nich - jak u Bułhakowa - niczym przyczajony morderca, totalnie niespodziewanie. Miłość wielka i prawdziwa, targana emocjami, powodująca ekstazę lub agonię. Uczucie, przez które w brzuchu fruwa stado motyli, a z drugiej strony - dzięki któremu zaczynasz projektować przyszłość i marzyć o dozgonnym trzymaniu się za rękę. 

Ziarno zasiane, kiełkuje i rozrasta się, niezależnie od okoliczności. A może prawdziwa miłość zawsze znajdzie sposób, żeby siebie nawzajem odnaleźć? 

piątek, 1 września 2017

Gifted/ reż. Marc Webb

KOCHAĆ TAK PO PROSTU 


Ten film powinien być obowiązkową pozycją dla każdego rodzica/ opiekuna/ pedagoga. Płynie z niego klarowne przesłanie: NIE KOCHA SIĘ ZA COŚ, KOCHA SIĘ ZA NIC. 

Wujek małej Mary (matematycznego geniusza, stąd tytuł OBDAROWANI)  - na pozór nieco nieokrzesany, roztrzepany i z całą pewnością nieidealny - robi to, co dyktuje mu serce. Słucha dziewczynki, pragnie dla niej normalnego dzieciństwa, chroni - ale nie za wszelką cenę. Sposób, w jaki pokazuje jej swoje uczucia - dostosowując przekaz do jej poziomu, do dziewczęcej wrażliwości, ale także nieprzeciętnej inteligencji - wyciska łzy. Dużo łez. (Scena w szpitalu powala na łopatki. Kto widział, ten wie.)

Na szczęście ta amerykańska produkcja nie ociera się o tandetę i to jest jej niewątpliwy plus. Mckenna Grace i Chris Evans tworzą genialny duet - widz im po prostu wierzy i kibicuje Evansowi w walce o opiekę nad siostrzenicą.

Pozostaje fundamentalna kwestia - czy wtłoczyć dziecko w więzienie swoich talentów i starać się maksymalnie je wykorzystać (jak pragnie babcia Mary, niespełniona życiowo matematyczka), czy puścić je wolno, patrząc czujnie z boku, aż rozpościera skrzydła i żyje nie tylko dla siebie, ale również dla świata. 

Dla mnie idea jest prosta: daj dziecku korzenie, by wiedziało, gdzie jego dom, a potem daj skrzydła, by wyfrunęło, gdy będzie gotowe.