środa, 30 listopada 2016

Jutro/ Guillaume Musso

GRANICA MIĘDZY MIŁOŚCIĄ A SZALEŃSTWEM 


"Co czuje, gdy dociera do niej, że tylko morderstwo może uratować mężczyznę jej życia?"


Strach zdradzić jakikolwiek detal, aby nie zrujnować tej niezwykle magicznej podróży, w jaką zabiera nas Musso. (Geniusz Musso - chciałoby się powiedzieć!) Jest to jedno z moich najbardziej niespodziewanych odkryć - ba! ta powieść bezapelacyjnie zajmie miejsce w mojej życiowej Top Ten. 

Mogę jedynie wyjawić, ażeby nie dać zwieść się pozorom pierwszych stron, które mogłyby świadczyć, że mamy do czynienia z romantyczną historią miłosną. A właściwie - mamy, ale ... jej przebieg obali wszelkie znane nam dotychczas "miłosne" stereotypy. Chyba nawet najbardziej wnikliwy czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się w następnym rozdziale. Musso mistrzowsko prowadzi akcję, wciągając nas w misternie utkaną sieć intryg. 

Do ostatnich chwil nie będziecie wiedzieć, co stanowi klucz do zagadki, albowiem stworzone uprzednio hipotezy zmieniają się z minuty na minutę. A do tego wisienka na torcie - czyli świetna narracja, cudowne życiowe przemyślenia i piękny język.  

Prawdziwa literacka perełka. Kocham Musso. Amen. 

wtorek, 29 listopada 2016

Odrobina nieba/ reż. Nicole Kassell


ŚMIERĆ NIE WYBIERA



Smutnej prawdy płynącej z tego filmu nie da się podważyć. Fakt faktem - wszyscy umrzemy. Śmiertelny w swej naturze człowieku - możesz być młody, piękny i przebojowy, a i tak dopadnie cię nieuleczalna choroba, na której rozwój nie mogłeś mieć wpływu. Bum!

Dokładnie tak ma się sprawa z bohaterką filmu, Marley Corbett (tutaj urocza i figlarna Kate Hudson). Ma wszystko, czego dusza zapragnie - niezaprzeczalną urodę, przyjaciół, karierę, przygodny seks. Jak to bywa w tego typu sytuacjach - los z niej paradoksalnie zakpi, gdy dowie się, że choruje na, nazwijmy to, mało eleganckiego i komfortowego, raka jelita grubego.

Wpierw jest wyparcie (w stylu: haha, jakie to przerażająco komiczne), potem rezygnacja (mam gdzieś leczenie), bunt (dlaczego ja), szaleńcza pogoń za życiem (mogę wszystko! i tak umrę!).Ba! Marley nawet pokusi się o planowanie własnego pogrzebu (kto z nas ani razu o tym nie myślał, ręka w górę!).

Gdzieś w tle - zakazana więź między nią a jej lekarzem onkologiem (w tej roli nieporadnie słodki Gael Garcia Bernal). Przedśmiertne oczyszczanie rodzinnej atmosfery (genialna Kathy Bates jako matka umierającej Marley). Plus rozmowy z Siłą Wyższą (Bóg czy Anioł - Whoopi Goldberg i tak jest świetna).

Tradycyjnie - w obliczu śmierci okazuje się, że nie taki diabeł straszny ... Nie takie życie straszne. W sumie nawet - będzie się za nim tęsknić. Do bólu.

Krótko: szkoda umierać.

poniedziałek, 28 listopada 2016

Wasza Wysokość/ reż. Agnieszka Smoczyńska


Wasza Wysokość

HIMALAIŚCI - SZALEŃCY, BOHATEROWIE CZY SAMOBÓJCY?


Mroczna, wręcz miejscami psychodeliczna, próba analizowania ludzkiego umysłu. Umysłu człowieka, który - wbrew wszelkim głosom rozsądku - decyduje się dobrowolnie narażać swoje życie w imię ... marzeń?

Agnieszka Żulewska w roli Anny swoim martwym spojrzeniem mrozi krew w żyłach. Z uporem maniaka pragnie wyruszyć w arcytrudną wyprawę w znienawidzone, skądinąd, góry, aby odnaleźć ciało zmarłego ukochanego. Dorota Kolak - jako Wanda (będąca - ponoć - luźnym odzwierciedleniem polskiej alpinistki Wandy Rutkiewicz), wzbudza niekłamane współczucie, ale też intryguje - a jej symboliczny taniec wśród chmur przyprawia o gęsią skórkę.

Co najciekawsze, historia zatacza koło. Mordercze góry, w których panują twarde zasady (kierownik decyduje, to idziesz, nie - to zostajesz i ryzykujesz zamarznięcie), okazują się kryć niewytłumaczalną dla zwykłego śmiertelnika tajemnicę, od której nie sposób się nie uzależnić. Może to adrenalina, może brawurowe balansowanie na granicy życia i śmierci, może surowość gór i jedyna okazja, by poznać siebie naprawdę?

Tego do końca nie wiemy, ale sztuka usiłuje na to pytanie odpowiedzieć. Efekt jest rewelacyjny.

niedziela, 20 listopada 2016

Życie w pożyciu/ Szymon Majewski

JAKO MĄŻ I NIE MĄŻ 



Z ostatniej chwili. Obiad. Ona do mnie: 'Zjedz jeszcze ten kawałek polędwicy. Po co ma zostać.' Jem, mimo że już zjadłem trzy kawałki. Po chwili słyszę: 'Ale się obżarłeś! No wiesz co? W życiu czegoś takiego nie widziałam.'


Genialny poradnik pt. jak przetrwać w związku z UKOCHANĄ KOBIETĄ. Czego jak czego, ale błyskotliwości i inteligencji nie sposób Szymonowi odmówić!

Cudownie trafne uwagi na temat współżycia/pożycia w wieloletnim układzie damsko-męskim zwalają z nóg. Pan Majewski wydaje się być znawcą kobiecej psychiki, który ze stoickim spokojem przyjmuje wszelkie nasze (czyt. babskie) wariactwa z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Książka jest zbiorem felietonów, z których każdy traktuje o wybranym wycinku z po-życia pana Szymona. O jego miłości do małżonki Magdy wypowiadał się wielokrotnie, niemniej jednak czytamy z niekłamanym podziwem, jak pokornie i - co znamienne!- z humorem, przechodzi  przez niezliczone fazy partnerskiej (małżeńskiej) relacji. Nawet nieudolne próby narzekania wywołują uśmiech czytelnika!

Fajnie, że istnieją faceci z dystansem i mimo że są z Marsa, a my z Wenus, potrafią koegzystować i żyć długo i szczęśliwie. Z nami, kobietami. Amen!