piątek, 6 maja 2016

Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość. Ks. Jan Kaczkowski/ Piotr Żyłka

MIŁOŚĆ PONAD WSZYSTKO




"(...) w sprawach zasadniczych jedność, 
w drugorzędnych wolność, a nad wszystkim miłosierdzie."

Właściwie jest to książka o miłości. O miłości do życia, do pacjenta, do drugiego człowieka, do rodziny. Wielka afirmacja każdego dnia, każdej minuty. Ale także strach, cicha wiara w cud, egzystencja z wyrokiem i wreszcie - mimo wszystko - życie na pełnej petardzie.

Dużo tutaj odważnych kwestii na temat Kościoła, za które bardzo księdza cenię. ("Troska Kościoła o życie poczęte kończy się na łonie matki" - który ksiądz miałby odwagę pokusić się o takie stwierdzenie?) Jak sam mówi, rak wyzwolił go ze strachu i nie boi się już swoich przełożonych. Brawo! Życzmy sobie takiej odwagi, takiej otwartości na drugiego człowieka, takiego kręgosłupa moralnego, którego już w zasadzie nikt nie jest w stanie złamać.

Najbardziej ujmuje mnie jego ciepło i troska o chorego człowieka, płynąca z głębi serca, niezwykle szczera chęć towarzyszenia mu w ostatnich chwilach, wyciąganie ręki do pojednania z Bogiem. Będąc sam nieuleczalnie chorym, potrafi przelać całe swoje wewnętrzne światło na tego drugiego człowieka, którego żegna opłakująca rodzina i który najbardziej potrzebuje właśnie modlitwy i skupienia.

Ksiądz, którego ojciec - największy, nota bene, autorytet - jest niewierzący, który lubi piwo i niejeden raz się zakochał - nie jest jednak liberałem, uwiedzionym przez media. Stanowczo broni moralnych nauk Kościoła, uwielbia Mszę Świętą i tradycję.

Niepowtarzalna postać, warto poznać kilka jego prawd, aby poszerzyć nieco perspektywę i uśmiechnąć się do życia.

poniedziałek, 2 maja 2016

Ona & On/ Marc Levy

CZY TO JEST PRZYJAŹŃ? CZY TO JEST KOCHANIE?


"- Kiedy kocha pani mężczyznę, nie wyznaje mu pani tego?
  - Niekoniecznie.
  - Co pani w tym przeszkadza?
  - Strach! - odrzekła Mia.
  - Strach przed czym?
  - Strach przed napędzeniem komuś stracha."

Duże zaskoczenie. (!) Albowiem wpierw wydaje się, że to taka-sobie-pospolita-love-story, ale akcja stopniowo przybiera niespodziewany obrót, zdumiewa i sprawia, że czytelnik oczekuje z niecierpliwością na zakończenie.

Duży plus za błyskotliwe dialogi, które stanowią trzon powieści. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami - oparta na, jak twierdzą, przyjaźni, daje autorowi niemałe pole do opisu - historia obfituje w liczne inteligentne riposty, językowe gierki, ale też nie brakuje w niej ciepła i porywów serca, do których i on, i ona nie chcą się zresztą przyznać.

Klimat nieco staromodny, jakby elegancki. Miło się czyta - nie jest to czas stracony. Polecam.