"JEDZ, MÓDL SIĘ, KOCHAJ I ŚPIEWAJ - UMIEJĘTNIE"
To jest i jednocześnie NIE jest książka o śpiewaniu. Fakt, śpiewanie jest tutaj motywem wiodącym (uprzedzę pytania: tak, pojawia się info o Adele) – w końcu autorem jest nie kto inny, a wokalny guru, trener Bartek Caboń.
Miałam okazję poznać Bartka osobiście (w przelocie), ale obserwuję go od dawien dawna (i jego zespół Wokalektyw, w którym śpiewa moja córka) i powiem Wam, że wszystko, o czym tam czytamy - pasuje do niego jak ulał! Sam sposób pisania jest genialny - gawędziarski i inteligentny zarazem. (Urodzeni w latach 80. ubiegłego wieku docenią wplecione pomiędzy rozważania wersy z kultowych utworów naszej młodości - cudo!)
To jest książka o życiu. O życiu w śpiewaniu, o życiu poprzez śpiewanie, o śpiewie, który nosimy w głowie i w sercu.
Uwaga! Nie przeczytacie tej „kobyły” na raz. Trzeba robić przerwy, bo warstwy informacyjno-edukacyjnej jest dużo (i dobrze!). Dla kogoś, kto interesuje się muzyką lub miał do czynienia ze śpiewem (np. dla mnie), jest to kompendium wiedzy pt. jak NIE śpiewać i jak nie być ZŁYM nauczycielem śpiewu. Bartek obala niezliczone mity, czasami punktuje cudze (własne też!) błędy i daje prztyczka w nos niektórym znanym artystom (wszystko w granicach dobrego smaku). Nawiasem mówiąc, historie z tzw. show-biznesu są mocno intrygujące (nie oszukujmy się - każdy czytelnik usiłuje odszyfrować, kto kryje się pod danymi inicjałami). Plotki, ploteczki – zawsze w cenie.
Podsumujmy.
Czego dowiedziałam się o śpiewaniu:
- każdy głos ma punkt, w którym się osadza,
- czekolada nie skleja strun głosowych,
- tabletki na gardło nie naprawią głosu,
- uczestnicy "Voice'a" też fałszują :)
Czego dowiedziałam się o Bartku:
- żart znaczy przytulas,
- śpiew "wyleczył" go z jąkania,
- ceni Piotrka Cugowskiego,
- pisze wiersz(e)yki.
Rzecz jasna, dowiedziałam się jeszcze mnóstwa innych rzeczy, ale przecież nie zdradzę takich perełek - sami musicie przeczytać! Warto, zdecydowanie warto.
PS Być może zdenerwują Was literówki i drukarskie niedociągnięcia - wiem jednak, że Bartek szykuje drugie, "ulepszone" wydanie, więc stay tuned!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz