niedziela, 15 lipca 2018

Forever my girl/ reż. Bethany Ashton Wolf

DRUGA SZANSA - DAĆ CZY NIE DAĆ? - OTO JEST PYTANIE 


Obowiązkowa pozycja na lato. Dla romantyków. Dla wierzących w przeznaczenie. Ku pokrzepieniu serc. Ze sporą dawką całkiem fajnej muzyki. 


Liam  niespodziewanie (a więc bezlitośnie) porzuca Josie w dniu ślubu. Woła go wielki muzyczny świat, pełen przepychu i blichtru, w którym bardzo szybko zostaje rozchwytywaną gwiazdą country. Po kilku latach równie nieoczekiwanie wraca na pogrzeb najlepszego kumpla. (Jest już wtedy bożyszczem kobiet, rozpieszczonym idolem tłumu.) I tutaj - jak grom z jasnego nieba - spada na niego wiadomość, że dziewczyna, którą bez serca zostawił niegdyś przed ołtarzem, wychowuje od 7 lat ich dziecko. 

Mała Billy zmienia wszystko. Liam zostaje w rodzinnym miasteczku i robi wszystko, aby się z dziewczynką zaprzyjaźnić. (wątek relacji ojciec-córka jest przeuroczy!!!) Gdzieś w tle odzywają się demony przeszłości, ale też i licealny poryw serca, który - zakopany gdzieś na dnie - wychodzi (nieproszony) na wierzch i zmusza do odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytanie: czy to właśnie miłość? 

Tak, ten film to typowa amerykańska opowieść o powrocie do korzeni i odkrywaniu przeznaczenia. Ale czy nie pragniemy czasem pożyć życiem, w którym łatwo dochodzi do szczęśliwego zakończenia, w którym miłość zawsze znajdzie swoją drogę, w którym wygrywają prawda i dobro? 

Zanurzamy się w świat idealny i przez dwie godziny wierzymy, że miłość zwycięży wszystko. Czego chcieć więcej? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz