MIĘDZY ZIEMIĄ A NIEBEM
Jego ojciec, pastor - o, ironio - ma z tym poważny problem. No bo jak tu jednak UWIERZYĆ, że niebo istnieje i że mały synek miał do niego dostęp? Pastor zaczyna się miotać, czeka na jakieś znaki, ostatecznie kolejne ujawniane przez chłopca szczegóły utwierdzają go w przekonaniu, że jest to prawda. Taka podróż miała miejsce. Niewiarygodne? Oceńcie sami.
Wobec licznych zarzutów o kiczowatość obrazu nieba (wielokolorowy raj, śpiewające anioły itd.), trzeba pamiętać, że jest to wizja małego Coltona, opowiedziana zresztą w wielu wywiadach, a także spisana przez ojca w książce o tym samym tytule.
Film nie jest arcydziełem, ale warto obejrzeć i pochylić się nad tą historią, zapytać siebie samego, czy się w nią wierzy. Ja wierzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz