czwartek, 7 stycznia 2016

Byłam tu/ Gayle Forman

BÓL ISTNIENIA


Gayle Forman (jedna z moich najulubieńszych, cudowny, lekki styl i piękne życiowe historie!) - tym razem o bólu istnienia. Szarpie za najdelikatniejsze struny. Wwierca się w nasze wnętrze, wciąga w czarną otchłań, w której znalazła się bohaterka, młodziutka Meg. Dla niej mrok był nie do zniesienia i bezlitośnie popchnął ją w kierunku najbardziej dramatycznej decyzji - odebrania sobie życia. 

Obok Meg mamy również historię Cody, jej najlepszej przyjaciółki. Dla Cody wiadomość o samobójstwie najbliższej osoby uderza jak najsilniejsze i najmniej spodziewane trzęsienie ziemi. Jak żyć? Zrozumieć? Wybaczyć? Zaakceptować? Wziąć na swoje barki "przydział" win czy też zamknąć ból w sekretnych zakamarkach umysłu, by nigdy nie ujrzał światła dziennego?

Cody wybiera działanie. Bierze sprawy w swoje ręce. Wyrusza w podróż, aby dowiedzieć się prawdy i skonfrontować podejrzenia z rzeczywistością. I właśnie ta surowa rzeczywistość jest najbardziej przerażająca - a jednocześnie do bólu najprawdziwsza.

Najprawdziwsza jest także ciemna strona internetu - warto poczytać o historii Suzy Gonzales, to ona stała się inspiracją do powieści. Tzw. suicidal pages, na których młodzi ludzie wspierają się nawzajem w samobójczych planach, naprawdę istnieją. Jeśli ziarno padnie na podatny grunt, na wrażliwą duszę - pomysł zostanie zrealizowany. 

Warto się temu przyjrzeć, a przy okazji odpowiedzieć sobie na pytanie: czy życie jest warte życia, nawet wtedy gdy niemiłosiernie boli i jest nie do PRZEtrzymania? 

Warto też być uważnym i spoglądać na drugiego człowieka z troską i miłością. Wiecie, jak mówią: zanim ocenisz moje życie, przejdź się w moich butach i przeżyj to, co ja. Wtedy pogadamy jak równy z równym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz