piątek, 23 września 2016

Przekroczyć granice/ Katie McGarry

GRANICE SERCA, GRANICE UMYSŁU, GRANICE OBŁĘDU


"To nie mija - rzekłem. - Ból. Rany się zabliźniają i nie zawsze masz wrażenie, jakby haratał cię nóż. Ale kiedy najmniej się tego spodziewasz, pojawia się ból, który ci przypomina, że nic już nigdy nie będzie takie samo. (...)
Żałowałem, że nie istnieje przycisk wyłączający mój ból. Na ziemię przywołał mnie ciepły, zachwycający dotyk. Może dzięki niemu znalazłem się w niebie. Tak czy inaczej, wyciągnął mnie z piekła."


FE-NO-MEN! Będzie to jedna z topowych pozycji w moim życiowym księgozbiorze. Przeszywająca emocjonalnie opowieść o relacji dwojga młodych ludzi, którzy spotykają się w momencie dla nich przełomowym - zarówno Noah, jak i Echo, prowadzą żmudną batalię ze swoimi wewnętrznymi demonami, walczą o swoją przyszłość, usiłując zarazem nie oszaleć w świecie, w jakim przyszło im żyć.

Dziewczyna ma paskudne blizny na rękach, jednak na skutek traumy nie jest w stanie odtworzyć dramatycznych wydarzeń i przypomnieć sobie szczegółów wieczoru, który spędziła sam na sam z cierpiącą na chorobę psychiczną mamą. Zrobi wszystko, by poznać prawdę, by się wyzwolić, oczyścić umysł i wreszcie spać bez dręczących ją koszmarów.

Chłopak stracił rodziców w pożarze. Ujmujący, elokwentny, zniewalający urodą buntownik. System opieki społecznej oddzielił go od ukochanych młodszych braci. Teraz poruszy niebo i ziemię, by ich ochronić, odzyskać i nareszcie stworzyć rodzinę, za którą skrycie tęskni.

W życiu obojga pojawia się terapeutka, pani Collins. To ona przekracza granice, porusza najbardziej wrażliwe struny, rozbija skorupy i z wielką mądrością kieruje ku prawdzie. Jednocześnie obserwuje kiełkujące między nimi uczucie i  jest ich wiernym kibicem. Rodząca się wbrew wszelkim zasadom miłość daje nadzieję, że z porozrzucanych kawałków być może uda się skleić całość.

Genialna narracja pomaga nam wejść w samo epicentrum tego uczucia. Ocierające się o poezję wyznania wznoszą to uczucie ponad wyżyny. Niebanalne postaci i goniące ich cienie przeszłości czynią z powieści niemalże podręcznik psychologii. Jak dla mnie - całkiem nieoczekiwany majstersztyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz