wtorek, 29 października 2024

It starts with us/ Colleen Hoover

 NIECH ZACZNIE SIĘ OD NAS SAMYCH



"It starts with us" to kontynuacja słynnej (za sprawą tegorocznej ekranizacji) powieści "It ends with us".
O ile powytrząsałam się nieco nad pierwszą częścią, o tyle z niekłamaną przyjemnością polecę Wam część drugą! Generalnie, gdyby te dwie pozycje stanowiły całość, jestem stuprocentowo przekonana, że obyłoby się bez krytyki Hoover a propos romantyzowania przemocowców i poetyzowania miłości "łobuzów" (co również i ja poczyniłam w swojej recenzji). Historia Lily wybrzmiałaby zupełnie inaczej! (a co za tym idzie - może nieudany PR filmu nie ujrzałby światła dziennego)
Albowiem "It start with us" jest niezwykle realistyczną opowieścią o tym, jak wygląda życie PO ucieczce od sprawcy i o tym, jak - z pomocą dobrych ludzi - można małymi kroczkami odbudować swój mocno pogruchotany świat. To również hołd dla pierwszej miłości i prawdziwa uczta dla czytelników spragnionych dalszych losów Lily i Atlasa. (Będziecie usatysfakcjonowani, gwarantuję!)
Okazuje się, że oba tytuły są nieprzypadkowe i piękną klamrą spinają w całość równolegle rozgrywające się historie Lily i Atlasa. Hoover wynosi na piedestał naszą sprawczość oraz stawia kropkę nad i w sprawie pokoleniowej traumy. Przekaz jest prosty: życie jest nieustającym pasmem wyborów i zawsze warto iść w kierunku dobra i miłości. Tak, jesteśmy składową wylanych przez lata łez i niesionych na podwątlonych barkach ciężarów, ale one nie definiują naszego jestestwa.
Jesteśmy kimś więcej i możemy więcej. A jeśli tuż za rogiem czeka początek lepszego życia? Miejmy oczy szeroko otwarte, by go nie przegapić i odwagę, by przyjąć, utulić i uwierzyć, że na nie zasługujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz