PRZEPŁYNĄŁEM PÓŁ ŚWIATA, ŻEBY CIĘ ZNALEŹĆ
Jeśli władowano w film około 40 mln dolarów, jeśli jest w nim Sam Claflin i Shailene Woodley, jeśli mamy świadomość, że historia była prawdziwa i bohaterowie są z krwi i kości - to musi być sukces. I jest!
Pomimo licznych niepochlebnych recenzji, uważam film za naprawdę udany! Kto oglądał, ten wie, że punkt kulminacyjny zmienia wszystko! (dla mnie to było takie: CO???? JAK TO????) Shailene jest naturalna, śliczna i uosabia wszelkie cechy rasowej wojowniczki - odradza się z popiołów, spina pośladki i mierzy się z bezlitosnym przeznaczeniem. Retrospekcje-migawki, które pozwalają nam się zapoznać z uroczą historią miłosną bohaterów, są ozdobą filmu. (Sam jest nieziemski, a Shailene czarująca.)
Przesłanie:
Niemożliwe staje się możliwe.
Dzięki miłości jesteś w stanie przetrwać to, co najgorsze.
Masz moc, by zmienić swoje przeznaczenie, by napisać je od nowa.
Siła kobiety jest niebywała.
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.
POLECAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz