czwartek, 28 grudnia 2017

Charlie/ reż. Stephen Chbosky

PRZYJAŹŃ W ŚWIECIE OBŁĘDU


Ten film ma tyle warstw, że nawet gdy wydaje się, że już wiemy wszystko, okazuje się, że karty nie zostały finalnie odkryte i nie dokopaliśmy się do surowego dna.

Pozornie lekka i przyjemna opowieść o licealnych przyjaźniach przekształca się w trudny traktat o dorastaniu w cieniu duchów przeszłości, ale także stanowi ukłon w stronę tolerancji i otwartości na drugiego człowieka. Przesłanie, by nie oceniać drugiej osoby przez pryzmat jej błędów, ale ujrzeć całokształt, do tego świetnie skonstruowana postać bohatera (bardzo dobry  Logan Lerman) oraz zawiła narracja (flashback) czynią ten film naprawdę wyjątkowym.

Temat przewodni jest szczególnie delikatny: jak zaakceptować bolesne, mgliste wspomnienia i nie zwariować? W jaki sposób pozbyć się technik wyparcia i stanąć twarzą w twarz z czarną przeszłością?

Ezra Miller jako spontaniczny przyjaciel Charliego to istny majstersztyk. On dosłownie "robi ten film." Pozytywne zaskoczenie ze strony Emmy Watson. Całość bardzo smaczna i 'wielofunkcyjna' - rozbawi, owszem, ale w pierwszej kolejności poruszy czułe struny i może otworzy oczy na problem zdrowia psychicznego młodych ludzi?


Byłoby cudownie, gdyby tak się stało. Gdyby nie klasyfikować załamań nerwowych jako wariactwa, a rozprawy z dzieciństwem jako fanaberii. Patrzmy w serce. Tego Wam wszystkim życzę. #we_are_infinite

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz