wtorek, 7 lutego 2017

Zaginiona dziewczyna/ reż. David Fincher

CO SIEDZI W TWOJEJ GŁOWIE


Traktat o najbardziej mrocznych zakamarkach ludzkiego umysłu i granicy obłędu, którą - pozornie lub nie - każdy jest w stanie przekroczyć, jeśli zaistnieją określone (sprzyjające) okoliczności.

Pomimo usłyszanych uprzednio zarzutów o zbędnej "rozciągłości" filmu, oglądało się go bardzo dobrze.  Ukazana z wielkim pietyzmem psychologiczna gra między mężem a żoną przyprawia o dreszcze, zwłaszcza wtedy, kiedy już zdamy sobie sprawę z drugiego dna i oczekujemy (daremnie) na pomyślne rozwiązanie (i sprawiedliwość).

W tej opowieści nie ma klarownych wyborów, zachowania bohaterów wymykają się schematom, wręcz budzą zdumienie, często wprawiają w konsternację. Jak to? - pytamy.

Jeśli złożymy układankę w całość, ogarnia nas bezradność wobec wszechobecnej toksyczności, której w pierwszym stadium związku nikt nie jest w stanie wychwycić. Stopniowo, ten chory układ nas mierzi i pragniemy oczyścić świat bohaterów z oparów psychozy.

Rosamund Pike (genialna) intryguje swoim świdrującym spojrzeniem i sprawia, że widz się jej autentycznie boi. (!) Szaleństwo czai się w jej ukradkowych uśmieszkach czy nieposkromionych gestach, dzięki czemu napięcie nie opada nawet na minutę.

Kogo ciągnie do psychologii lub psychiatrii, polecam. Nie jest to tania sensacja, raczej wnikliwe studium psychopatycznej osobowości, której przedstawiciele żyją przecież - gdzieś tam wśród nas, usypiając na co dzień naszą czujność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz