"PYTANIA SĄ UDRĘKĄ. ODPOWIEDZI NIE DAJĄ UKOJENIA".
Uwaga! Pozycja tylko dla otwartych umysłów!
Wydaje Wam się, że tytułowe żony gejów to temat marginalny we współczesnym społeczeństwie? Nic bardziej mylnego. Z przywołanych na wstępie szacunków wynika, że jeszcze parę lat temu 48% gejów do lat 50 pozostawało w związku z kobietami. Powody: wstyd, lęk przed stygmatyzacją i wykluczeniem.
Wiele z bohaterek zostało zdradzonych w trakcie małżeństwa, zaś odkrycie orientacji seksualnej męża było początkiem ich wspólnego końca. Niektóre natomiast świadomie wybrały życie z mężem-gejem, na wzór przyjacielskiej "umowy", wiedzione pragnieniem uwicia rodzinnego gniazda. Jak się szybko okazuje, każda z opcji została okupiona cierpieniem.
Pani Mamczur oddaje również głos mężczyznom - drugiej stronie medalu i drugiej stronie dramatu. Poznajemy przyczyny ich decyzji - albo życia w ukryciu, przy jednoczesnym wypieraniu swojej orientacji (lub próbie jej "uśpienia"), albo życia "na dwa fronty". Większość bohaterów poślubiło kobiety, aby spełnić w ten sposób nadrzędne marzenie o założeniu rodziny. Niektórzy wciąż poszukują kogoś, kto zgodzi się dobrowolnie na biały związek, licząc tym samym na pozbycie się natrętnych komentarzy pt. kiedy się w końcu ustatkujesz. Są i tacy, których droga do odkrycia orientacji seksualnej była (lub nadal jest) długa i nieoczywista, a małżeństwo z kobietą - na dany moment - szczere i uczciwe.
To, co najbardziej uderza w tym reportażu, to fakt, że za każdą z przytoczonych historii kryje się ludzki dramat, zamknięty najczęściej w czterech ścianach, niosący ze sobą cierpienie dzieci, wstyd rodziny, wszechogarniający żal, często nienawiść. Czy na emocjonalnych zgliszczach da się jeszcze coś wybudować? "Zamiast krwi mam w żyłach popiół", powie jedna z bohaterek.
Początków zjawiska można by upatrywać w konstrukcji społeczeństwa, które przez kilkaset lat nie dawało przyzwolenia na homoseksualizm. I nie mówię wyłącznie o Polsce - pamiętajcie, że homoseksualizm został wykreślony z listy chorób WHO dopiero w 1990 roku, a obecnie, w XXI wieku (!), chociaż wydaje się to niewiarygodne, w niektórych krajach wciąż jest karany śmiercią (Iran, Sudan czy Nigeria).
Jaką zatem opcję mieli geje w Polsce 40, 50 lat temu? W zasadzie dwie: poddać się technikom awersyjnym (czyli hołubionej wówczas przez lekarzy i księży terapii "naprawczej") lub wejść do emocjonalnej szafy i żyć w jako takim spokoju, z żoną-parawanem u boku.
Autorka - jak przystało na profesjonalny reportaż - nie ocenia, szuka jedynie odpowiedzi. Świetnym uzupełnieniem książki jest sekcja na temat genezy parad równości, a także komentarze ekspertów: profesora Zbigniewa Izdebskiego, profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza, dziennikarza Marcina Dzierżanowskiego (prezesa Fundacji Wiara i Tęcza) oraz terapeuty Pawła Kurczaka (tu bardzo interesujący wątek mężczyzn MSM!).
Bezapelacyjnie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz