czwartek, 11 maja 2023

Żony gejów/ Maria Mamczur

"PYTANIA SĄ UDRĘKĄ. ODPOWIEDZI NIE DAJĄ UKOJENIA".


Uwaga! Pozycja tylko dla otwartych umysłów!

Wydaje Wam się, że tytułowe żony gejów to temat marginalny we współczesnym społeczeństwie? Nic bardziej mylnego. Z przywołanych na wstępie szacunków wynika, że jeszcze parę lat temu 48% gejów do lat 50 pozostawało w związku z kobietami. Powody: wstyd, lęk przed stygmatyzacją i wykluczeniem. 

Wiele z bohaterek zostało zdradzonych w trakcie małżeństwa, zaś odkrycie orientacji seksualnej męża było początkiem ich wspólnego końca. Niektóre natomiast świadomie wybrały życie z mężem-gejem, na wzór przyjacielskiej "umowy", wiedzione pragnieniem uwicia rodzinnego gniazda. Jak się szybko okazuje, każda z opcji została okupiona cierpieniem.

Pani Mamczur oddaje również głos mężczyznom - drugiej stronie medalu i drugiej stronie dramatu. Poznajemy przyczyny ich decyzji - albo życia w ukryciu, przy jednoczesnym wypieraniu swojej orientacji (lub próbie jej "uśpienia"), albo życia "na dwa fronty". Większość bohaterów poślubiło kobiety, aby spełnić w ten sposób nadrzędne marzenie o założeniu rodziny. Niektórzy wciąż poszukują kogoś, kto zgodzi się dobrowolnie na biały związek, licząc tym samym na pozbycie się natrętnych komentarzy pt. kiedy się w końcu ustatkujesz. Są i tacy, których droga do odkrycia orientacji seksualnej była (lub nadal jest) długa i nieoczywista, a małżeństwo z kobietą - na dany moment - szczere i uczciwe. 

To, co najbardziej uderza w tym reportażu, to fakt, że za każdą z przytoczonych historii kryje się ludzki dramat, zamknięty najczęściej w czterech ścianach, niosący ze sobą cierpienie dzieci, wstyd rodziny, wszechogarniający żal, często nienawiść. Czy na emocjonalnych zgliszczach da się jeszcze coś wybudować? "Zamiast krwi mam w żyłach popiół", powie jedna z bohaterek.  

Początków zjawiska można by upatrywać w konstrukcji społeczeństwa, które przez kilkaset lat nie dawało przyzwolenia na homoseksualizm. I nie mówię wyłącznie o Polsce - pamiętajcie, że homoseksualizm został wykreślony z listy chorób WHO dopiero w 1990 roku, a obecnie, w XXI wieku (!), chociaż wydaje się to niewiarygodne, w niektórych krajach wciąż jest karany śmiercią (Iran, Sudan czy Nigeria). 

Jaką zatem opcję mieli geje w Polsce 40, 50 lat temu? W zasadzie dwie: poddać się technikom awersyjnym (czyli hołubionej wówczas przez lekarzy i księży terapii "naprawczej") lub wejść do emocjonalnej szafy i żyć w jako takim spokoju, z żoną-parawanem u boku.  

Autorka - jak przystało na profesjonalny reportaż - nie ocenia, szuka jedynie odpowiedzi. Świetnym uzupełnieniem książki jest sekcja na temat genezy parad równości, a także komentarze ekspertów: profesora Zbigniewa Izdebskiego, profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza, dziennikarza Marcina Dzierżanowskiego (prezesa Fundacji Wiara i Tęcza) oraz terapeuty Pawła Kurczaka (tu bardzo interesujący wątek mężczyzn MSM!). 

Bezapelacyjnie polecam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz