KOCHAĆ TAK PO PROSTU
Ten film powinien być obowiązkową pozycją dla każdego rodzica/ opiekuna/ pedagoga. Płynie z niego klarowne przesłanie: NIE KOCHA SIĘ ZA COŚ, KOCHA SIĘ ZA NIC.
Wujek małej Mary (matematycznego geniusza, stąd tytuł OBDAROWANI) - na pozór nieco nieokrzesany, roztrzepany i z całą pewnością nieidealny - robi to, co dyktuje mu serce. Słucha dziewczynki, pragnie dla niej normalnego dzieciństwa, chroni - ale nie za wszelką cenę. Sposób, w jaki pokazuje jej swoje uczucia - dostosowując przekaz do jej poziomu, do dziewczęcej wrażliwości, ale także nieprzeciętnej inteligencji - wyciska łzy. Dużo łez. (Scena w szpitalu powala na łopatki. Kto widział, ten wie.)
Na szczęście ta amerykańska produkcja nie ociera się o tandetę i to jest jej niewątpliwy plus. Mckenna Grace i Chris Evans tworzą genialny duet - widz im po prostu wierzy i kibicuje Evansowi w walce o opiekę nad siostrzenicą.
Pozostaje fundamentalna kwestia - czy wtłoczyć dziecko w więzienie swoich talentów i starać się maksymalnie je wykorzystać (jak pragnie babcia Mary, niespełniona życiowo matematyczka), czy puścić je wolno, patrząc czujnie z boku, aż rozpościera skrzydła i żyje nie tylko dla siebie, ale również dla świata.
Dla mnie idea jest prosta: daj dziecku korzenie, by wiedziało, gdzie jego dom, a potem daj skrzydła, by wyfrunęło, gdy będzie gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz