EMOCJONALNA MIAZGA
"Jednak teraz, w prawdziwym życiu, mamy nad głowami puste dymki zamiast myśli. Chociaż w zasadzie to mój wcale nie jest pusty, ale przecież nie mogę powiedzieć Olly'emu, że ma cudowne oczy. Rzeczywiście błękit Oceanu Atlantyckiego, tak jak mówił. To dziwne, bo przecież wcześniej o tym wiedziałam. Co innego wiedza, a co innego sprawdzenie na własne oczy. Tak jak sen o locie to nie prawdziwe latanie."
Otóż to - sen o locie to nie prawdziwe latanie. Wyobrażenie pierwszej miłości to nie doświadczenie jej każdym milimetrem ciała. Projektowanie przyszłości to nie przeżycie jej na własnej skórze. Życie "w bańce" to nie życie.
Ta opowieść dowodzi, że życie jest składową drobnych chwil, pojedynczych decyzji, przypadkowych gestów. Jedno wspólne spojrzenie Maddie i Olly'ego poruszy niebo i ziemię, a przynajmniej - życie ich obojga.
Chora na niezwykle rzadką przypadłość - tzw. "alergię na cały świat" - Madeline spędza względnie spokojny żywot w swoim sterylnym "szklanym domu", z dala od wszelakich niebezpieczeństw, pod czujnym okiem inwigilującej każdy krok mamy i dobrodusznej pielęgniarki Carli.
I oto po 18 latach zjawia się on. (!) Błękitnooki, uroczy i jedyny w swoim rodzaju. Nie mogą się dotykać, nie mogą być razem, nie powinni byli w ogóle się w sobie zakochać. A jednak! Siła uczucia niszczy uprzedzenia i - niczym efekt motyla - wprawia w ruch wszystko wokół, skutkując nowymi wyborami i "drugim" życiem.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć końca tej historii, tak jak nie jesteśmy w stanie zaprojektować całego swojego życia. Totalny zwrot akcji (nie zdradzę!) wprawia czytelnika w niemałe osłupienie. (Cooo? Jak to? Czy to się dzieje naprawdę?) Ta historia absorbuje do końca, wchłania i osadza się tak głęboko, że po skończeniu jej cierpimy mimowolnie na "syndrom osierocenia." Zarówno ja, jak i moja nastoletnia córka zostawiłyśmy w tej książce kawałek serca. (zaznaczmy, że dzieli nas jednak kilkanaście lat, a wrażenia bliźniacze) Mam tylko nadzieję, że film w żaden sposób nie umniejszy magii tej niebanalnej, pięknej, wręcz "epokowej" miłości.
Krótko mówiąc - na 100% będzie to TOP TEN moich życiowych książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz