czwartek, 10 grudnia 2020

Nie ma drugiej takiej/ reż. Stephanie Laing

MIŁOŚĆ UCHRONI OD ŚMIERCI?


Podchodziłam niepewnie do produkcji na Netflixie - wiadomo, co do filmów, nie zawsze jest się czym zachwycać, jednak zdarzają się (wcale nie tak rzadko) miłe niespodzianki, a nawet i prawdziwe perełki. 

Ten film jest wyjątkowy, bowiem już od pierwszych minut wiemy, że główna bohaterka umrze (to żaden spojler, wyjaśnia to początkowa scena). I wtedy rodzi się w nas bunt: jak to? Więc po co ta cała piękna historia? 

Tymczasem okazuje się, że tragiczny finał (o którym już zostaliśmy poinformowani) w żaden sposób nie zniechęca do zanurzenia się w tę opowieść. Sam i Abbie znają się od dzieciństwa, przeszli razem całe swoje życie, dojrzewali razem, zbudowali potężny i niezniszczalny fundament przyjaźni, a na nim - miłość. Są naprawdę fajną parą! (tym bardziej rozrywa nam serce, że Abbie umrze) 

Wszystko jest cudowne i urocze do czasu, gdy jak grom z jasnego nieba spada na nich jedna z tych wiadomości, które - banalnie ujmując - zmieniają wszystko. Abbie ma nowotwór i rozpoczyna leczenie. Sam jest troskliwy i wspierający - taki jaki powinien być. Tymczasem w głowie Abbie rodzi się plan, aby potajemnie znaleźć nieporadnemu narzeczonemu jakąś miłą dziewczynę na czas "PO" niej. Powód: Sam jest lekko nieogarniętym nauczycielem, kompletnie niedoświadczonym w temacie randek. 

W ten sposób niełatwa już sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, pojawiają się nowe, trudne uczucia. Zakończenie znamy, ale zanim ono nastąpi, poznamy przyjaciela Abbie - Myrona (genialna rola Christophera Walkena), pielęgniarza Dominica i inne interesujące osobowości - zapewniam, że będziecie pod urokiem każdej z nich! 

Nie ma wątpliwości co do tego, że podobnie jak ja, będziecie chcieli, żeby Abbie była przykładem medycznego cudu. Sam jest świetny i dla niego oraz ich niezaprzeczalnie niespotykanej miłości Abbie powinna żyć. Wraz ze śmiercią na wszystko jest już za późno. 

Jednak ... może sens w tym, że taka mistyczna jedność dusz zdarza się raz na milion i sama świadomość jej doświadczenia sprawia, że nawet śmierć pokłoni się miłości?

Ostatecznie: "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz