poniedziałek, 29 stycznia 2018

Zostaw mnie/ Gayle Forman

TRZEBA ODEJŚĆ, BY WRÓCIĆ


Gayle Forman tym razem zasadza uczuciową bombę dla dorosłych, ale siła słowa pozostaje jednako wielka.

Temat ociera się o kontrowersję - oto wzorowa matka wymarzonej dwójki dzieci i szczęśliwa mężatka, zmęczona życiem po przebytym zawale serca - postanawia odejść. Zostawia rodzinę, pakuje niezbędne rzeczy i wsiada do byle jakiego pociągu. Nie goni za młodszym kochankiem, czy lepiej płatną pracą. Chce po prostu odpocząć.

To są pozory. Pozory pt. nowe życie, nowa ja, wolność, brak zobowiązań.

Pod spodem tej iluzji są dramatyczne pytania o początek swojego istnienia (poszukiwanie biologicznej matki), szaleńcza podróż za błogim slow life (bez smartfona i internetowej uwięzi), a w efekcie - wiedza na temat tego, kim jestem, co czuję, kogo kocham i czy jestem gotowa wrócić.

Gayle obala mit idealnej matki, a raczej hołduje matce 'normalnej', prawdziwej, takiej, która ma wątpliwości, która bez wahania oddałaby życie za swoje dzieci, ale która nieraz musi odpuścić, uciec do/ od siebie samej, by nie popaść w obłęd i by wrócić silniejszą, nowo narodzoną.

Gdzieś na drugim planie pojawi się kwestia porzucenia - Maribeth, główna bohaterka, jest adoptowana i pragnie poznać prawdę o swojej matce. Janice - właścicielka organizacji odnajdującej biologicznych rodziców, sama kiedyś zostawiła córeczkę, będąc w dramatycznej życiowej sytuacji i w ten sposób - ofiarowując dziecku szansę na dobre życie. W rozmowie z Maribeth wyjaśni:  "Czasami pozostawienie kogoś własnemu losowi stanowi najpełniejszy wyraz miłości."

Trzeci filar to mąż Maribeth - mąż, który nie przeklina jej wyboru, który zostawia ją w spokoju (wedle prośby), który zakasa rękawy i przejmuje opiekę nad bliźniakami, oczekując na powrót ukochanej, w myśl teorii: "Jeśli kogoś kochasz, puść wolno. Jeśli ten ktoś kocha - na pewno do ciebie wróci."

Czy na pewno mamy prawo odchodzić, by dopasować wszystkie elementy układanki i wrócić już na zawsze?
Czy rzeczywiście w imię miłości trzeba zostawić kogoś w spokoju, puścić wolno i dać mu żyć?
Czy w imię miłości powinniśmy czekać do końca?
Czy ten, który odchodzi, kocha naprawdę?

...

1 komentarz:

  1. Bardzo fajnie napisałaś :), zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i będę poszukiwać tej książki w bibliotece :)

    W wolnej chwili zajrzyj, może znajdziesz coś co Cię zaciekawi.
    kasiabiblioterapia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń